Cześć Kochani! Dzisiaj szybki wpis o tym czym myję swoje włosy. Zawsze miałam problem ze skalpem i nie bardzo wiedziałam, jak go rozwiązać. Sucha skóra głowy, podrażnienie, czasami krostki lub coś na rodzaj łupieżu. Wizyty u dermatologa oraz drogie leki i szampon nie pomagały. Gdzieś na blogach wyczytałam, że to może być uczulenie na cocamidopropyl betaine. I to był strzał w dziesiątkę. W USA składnik ten znajduję się dość wysoko na liście potencjalnych alergenów.
Najgorsze jest, to że niemal każdy szampon posiada ten składnik. Wszystkie delikatne szampony, które nie posiadają SLS-ów posiadają właśnie ten składnik myjący. Jak się okazało demonizowane SLS, którego unikałam jak ognia dla mnie nie jest absolutnie szkodliwe a wręcz zbawienne przy oczyszczaniu. Na szczęście udało mi się znaleźć dwóch ulubieńców, które nie zawierają cocamidopropyl betaine. A są to mydłą od Babci Agafii: miodowe i cedrowe.
Miodowe – Skład INCI: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Stearic Acid, Mel (ałtajski górski miód), Hyssopus Officinalis Extract (hyzop), Calluna Vulgaris Extract (wrzos), Rhodiola Rosea Extract (różeniec górski), Organic Rosa Canina Oil (organiczny olej dzikiej róży), Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Ma piękny zapach i mogłabym używać je tylko dla samego zapachu. Dobrze oczyszcza włosy, jednocześnie nie przesuszając ich. Kiedy byłam na wakacjach nad jeziorem, mój czas na pielęgnacje był ograniczony, mydło natomiast nawet bez odżywki dawało radę. Włosy nie był splątane.
Ma piękny zapach i mogłabym używać je tylko dla samego zapachu. Dobrze oczyszcza włosy, jednocześnie nie przesuszając ich. Kiedy byłam na wakacjach nad jeziorem, mój czas na pielęgnacje był ograniczony, mydło natomiast nawet bez odżywki dawało radę. Włosy nie był splątane.
Cedrowe- Skład INCI: Aqua, Pinus Sibirica Oil (olej syberyjskiego cedru), Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Stearic Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Empetrum Sibiricum Extract (bażyna bajkalska), Juniperus Oxycedrus Extract (jałowiec), Organic Arnica Montana Oil (arnika), Saponaria Officinalis Extract (mydlnica lekarska), Pinus Sylvestris Tar (Empetrum), Cedrus Deodara Oil (cedrowy olejek eteryczny), Guaiacum Officinale Balm (gwajakowiec), Caramel, Chlorophylin Copper Complex, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid.
Zapach już tak bardzo nie przypada mi do gustu jak miodowego. Hmm… jak dla mnie pachnie trochę lasem, trochę takim męskim zapachem. Jednak z włosami radzi sobie świetnie. Działą bardzo podobnie do miodowego i po za zapachem i składem oczywiście nie widzę większej różnicy między ich działaniem.
Zapach już tak bardzo nie przypada mi do gustu jak miodowego. Hmm… jak dla mnie pachnie trochę lasem, trochę takim męskim zapachem. Jednak z włosami radzi sobie świetnie. Działą bardzo podobnie do miodowego i po za zapachem i składem oczywiście nie widzę większej różnicy między ich działaniem.
Najważniejszym działaniem obu mydeł jest ich zbawienny wpływ na mój skalp. Nie jest absolutnie podrażniony.
Oprócz tych dwóch mydeł, używam również szamponu o którym pisałam tutaj : klik , oraz sporadycznie od czasu do czasu szamponu johnson’s baby, fioletowego bo jako jedyny nie ma w składzie cocamidopropyl betaine.
Niebawem zacznę również testować szampony od Babci Agafii, te w saszetkach bo niektóre z nich również nie zawierają zdradzieckiego składnika.
A jak to jest u was, czym wy myjecie włosy i jak reaguje na to wasz skalp?
Niebawem zacznę również testować szampony od Babci Agafii, te w saszetkach bo niektóre z nich również nie zawierają zdradzieckiego składnika.
A jak to jest u was, czym wy myjecie włosy i jak reaguje na to wasz skalp?
Aby być ze mną na bieżąco, zapraszam was do śledzenia mojego instagrama:wlosowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz